poniedziałek, 17 marca 2014
Takie tam rodzinne :)
Komedia w 2 aktach, chociaż mógłby być i z tego dramat.
Występują: matka, zwana dalej "M" oraz córka, zwana dalej "C".
Miejsce akcji: dom na zachodzie miasta i Polski oraz szkoła w tym samym (na szczęście, jak się za chwile okaże) mieście.
Niedziela wieczór, oglądamy Project Runway:
M: Spakowana?
C: Tak.
Poniedziałek, rano:
M: Czapkę załóż bo wieje
C: Ok.
Podnosi czapkę, obok której leży worek z paputami na wf, zakłada -czapkę, ofkors- i oddala się do wyjścia:
M: Może worek weżmiesz?
C: Ok z uśmiechem pt: "się przecież spakowałam"
Dwie godziny póżniej odczytuje sms : "Mamo przyniesiesz mi blok kolorowy bo zapomniałam na technike cmcmcmcmcm"
Suszę włosy, biorę blok- dobrze, że matka wie co gdzie leży.
Jako, że jestem raczej przewidująca do torebki wrzucam nożyczki- będą potrzebne?
Lecę do szkoły, na szczęście blisko i z górki.
Czekam.
Idzie z uśmiechem pt: "przecież się spakowałam, tylko bloku zapomniałam"
M: Chcesz nożyczki?
C: A masz? to daj ;)
C. podziękuje mi jak wróci, daruję jej całowanie po rękach w szkole na przerwie ;):D
Oby nauczyciel docenił mój trud i sowicie nagrodził mojego "Zapominacza" :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie mieć taką mamę ;) Pozdrowienia dla córki :)
OdpowiedzUsuń