środa, 13 listopada 2013

O zupie, której już więcej nie podam :)



Zupa wykonana na bulionie warzywnym z imbirem, płatkami chilli i skórką pomarańczy.


Marchew- lubię, bo czego tu nie lubić?
Kolor- optymistyczny.
Smak- słodki i soczysty.
Kształt- poręczny :)
Wystarczy wyciągnąć z ziemi, opłukać i jeść, najlepiej z przydomowego ogródka- taka niby "ecocarrot".
Na którymś z blogów "lajfstajlowych" zobaczyłam zupę marchewkową, a że taka zupa to minimum wysiłku postanowiłam i ja spróbować.
Nie jestem fanem zup, bo to taki niby obiad, ale nie wystarczający, aby zaspokoić głód moich domowników. Do zupy musi być drugie danie, a to kolejny wysiłek. Żeby nie było lubię gotować ,ale raczej szybko, prosto i to co lubię- czyli ciasto ;)
Zupy lubię „mamusiowe”, czyli rosół- nie potrafię go zrobić, a raczej szumowiny mnie skuteczne odrzucają.

No więc zrobiłam marchewkową. Pierwszy i ostatni raz.
Zjadłam mały talerz, przy ostatnich 5 łyżkach już mi się zbierało na mdłości. Zostawiłam na dnie jakieś 3 łyżki.
Córka spróbowała jedną i powiedziała: "ładna, ale więcej nie rób”
Mąż nawet nie chciał brudzić talerza.
I tak pożegnaliśmy zupę marchewkową.

Co mnie przeszkadzało?
Konsystencja, zupa była dla mnie nieprzyjemna w jedzeniu. Taka paciaja, dla niemowląt.
Zapach był piękny, kolo także, ale do jedzenia dla ludzi dorosłych posiadających jeszcze swoje zęby? Nie do przełknięcia.
Zostało zdjęcie i niesmak w ustach.


A wy macie jakieś dania ładne, ale nieprzyjemne w jedzeniu? :)

PODPIS

12 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, chociażby kropkę- to dla mnie bardzo ważne i miłe :) Dziękuję !