Moja Kulinarna Siostro ;* :D. Heh... Swego czasu udało mi się kilka razy upiec tzw. 'kamienne rogaliki' :D. Miały wyjść pyszne, mięciutki, rozpływające się w ustach, a stworzyłam coś, co po powrocie z wakacji [ 2 tygodnie niebytności] leżało na półmisku nadal i nie dało się zjeść nawet z ciepłym mlekiem :P. Do tej pory nie wiem jakim cudem wyszły właśnie takie. Za każdym razem przepis był taki sam, a przecież kilka razy rogaliki się udały... Jedno jest pewne - w razie niezadowolenia Konsumujących można rzucić takowym specjałem i jeśli nie pozbawić życia, to chociaż nabić porządnego guza :D.
kochana, witaj w mojej kuchni - mam tak samo - albo za mientkie albo za twarde, środka ni ma :)uśmiałam się, u made my day :)
OdpowiedzUsuńNikt się nie urodził geniuszem kulinarnym :) człowiek się uczy na błędach :) Masz chociaż bardzo oryginalny uchwyt na noż :D
OdpowiedzUsuńAle wrzuć chociaż przepis, może to przepis był nie teges :D
OdpowiedzUsuńŁo matko:D
OdpowiedzUsuńale takie twarde... to jak suchary, a suchary przecież smaczne:)))
Moja Kulinarna Siostro ;* :D.
OdpowiedzUsuńHeh... Swego czasu udało mi się kilka razy upiec tzw. 'kamienne rogaliki' :D.
Miały wyjść pyszne, mięciutki, rozpływające się w ustach, a stworzyłam coś, co po powrocie z wakacji [ 2 tygodnie niebytności] leżało na półmisku nadal i nie dało się zjeść nawet z ciepłym mlekiem :P.
Do tej pory nie wiem jakim cudem wyszły właśnie takie. Za każdym razem przepis był taki sam, a przecież kilka razy rogaliki się udały...
Jedno jest pewne - w razie niezadowolenia Konsumujących można rzucić takowym specjałem i jeśli nie pozbawić życia, to chociaż nabić porządnego guza :D.
No to widzę, że nie tylko mnie się zdarzaja wpadki :D
UsuńSzkoda bo zapowiada się smaczne a wychodzi suchar ;)
pzdr.