Spóżnione pączki są zawsze smaczne i pyszne czy to w czwartek czy niedzielę ;)
Pączki nie klasyczne bo z serka homogenizowanego waniliowego.
Robią się błyskawicznie- a to lubię :)
Potrzebujemy:
Wszystkie składniki do miski i mieszamy, ciasto ma miękką ale nie lejącą konsystencję, nie da się ich formować rękoma ale dwie łyżki dają radę. W rondlu rozgrzewamy olej, na średnim ogniu ok 10-15 minut i następnie wrzucamy ciasto. Nie podkręcamy ognia ani go nie zmniejszamy. Pączki same wypływają na powierzchnię (ew. opornym można pomóc łyżką) i same się obracają w oleju, rumieniąc z każdej strony. Gdy osiągną odpowiedni stopień "opalenia" wyławiamy je łyżka cedzakową i odkładamy na ręcznik papierowy.
Gdy lekko przestygną posypujemy cukrem pudrem i/lub cynamonem.
Pączków wyszło ok 30 sztuk, usmażone w ciągu pół godziny z pomocą córki :)
Mnie najbardziej smakowały w dniu smażenia, na drugi dzień (jeśli zostaną ;) robią się trochę gumowate ale córce to nie przeszkadzało, zajadała w szkole ze smakiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad, chociażby kropkę- to dla mnie bardzo ważne i miłe :) Dziękuję !