Nie jestem fanem mięsa i typowych polskich obiadów ale od czasu do czasu należy dostarczyć organizmowi odrobiny białka i mięsa mięsożernej reszcie rodziny :) Wybór padła na sznycle z indyka, które można przyrządzić na milion sposobów. U mnie dziś tradycyjny sposób mięso w panierce. Wiem, tucząco ale ponieważ mięso indyka jest "lżejsze" od mięsa czerwonego odrobina cienkiej panierki nie zaszkodzi ;)
Mięso zazwyczaj kupuje w Biedronce, jest ładnie, cienko poporcjowane, oczyszczone i nie zdażyło mi się widzieć, a tym bardziej kupić jakieś przeterminowane czy o podejrzanym zapachu czy wyglądzie.
Potrzebujemy:
Sznycle płucze, ocieram ręcznikiem papierowym i jeśli są grubsze delikatnie rozbijam tłuczkiem- zawsze mięso przykrywam folią spożywczą i dopiero wtedy biję tłuczkiem, dzięki temu mięso nie jest porwane na strzępy.
Mięso wkładam do miski, wlewam sos sojowy, przeciśnięty czosnek i przyprawy i tak odstawiam na minimum pół godziny do lodówki.
Panierka:
Ilość ww zależy od ilości sznycli.
Po pół godzinie wyciągam mięso z marynaty i wkładam do mąki, strząsam nadmiar- maczam w rozbełtanym jajku, a następnie oprószam bułka tartą wymieszaną z papryką i smażę na rozgrzanym oleju. Sznycle smażą się szybko dlatego trzeba ich pilnować.
Po smażeniu na złoto odkładam na chwile na ręcznik papierowy aby wchłonął nadmiar tłuszczu.
Sznycle podałam na rukoli skropionej oliwą smakową (pomidor,bazylia,czosnek) papryką i serem feta.
Smacznego :)
Uwielbiam kurczaki i indyki! Ale nie znoszę panierki. Niemniej zamiast bułki tartej zasypuję mięso po prostu przyprawą i smażę:) Pycha!
OdpowiedzUsuńKlasyka nie jest zła :} Od czasu do czasu można zjeść.
OdpowiedzUsuńChyba zrobię bo brzmi świetnie
OdpowiedzUsuń